Makijaż przy przedłużanych rzęsach - Noble przy kawie
Czy można wykonywać makijaż przy przedłużonych rzęsach?
Oczywiście, że tak! Nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby to robić. Należy jednak zwrócić uwagę na kilka rzeczy.
Po pierwsze i najważniejsze - nie tuszujemy przedłużanych rzęs!
W końcu przedłużamy rzęsy po to, żeby ich później nie tuszować. Tusz przy rzęsach syntetycznych to kiepski pomysł. Klientki, które tuszują przedłużone rzęsy, mogą pożegnać się z ich uzupełnieniem. Takie rzęsy muszą być zdjęte przez stylistkę i założone od nowa. Dlaczego? Aplikacje na rzęsach tuszowanych nie wyglądają ładnie, są posklejane, pozbijane, a kępki tracą swoją puszystość.
Kolejną sprawą są cienie do powiek
Można ich używać. Ważne, żeby to były cienie w formie sypkiej, ewentualnie w kamieniu. Unikaj kremowych cieni, ponieważ są na bazie olejowej. Jak wiadomo, olej oraz klej do rzęs toczą między sobą odwieczną walkę. Ważne, aby nie dotykać cieniami i eyelinerem rzęs. Trudno jest je później wyczyścić, a także może to naruszać wiązanie kleju. Swój żelowy eyeliner możesz zastąpić eyelinerem w płynie lub pisaku. Pamiętaj, że nie mogą być to produkty wodoodporne, ponieważ tak samo jak cienie w kremie, są na bazie olejowej.
Korektor i podkład
Klientki bardzo często malują się dosyć szybko, przez co podkład czy korektor dotykają rzęs. Bardzo trudno wymyć je z rzęs, dlatego uważaj przy aplikacji tych produktów. Tak samo z pudrem, który często osypuje się na rzęsy, przez co tracą one swój głęboki czarny kolor. Jak pozbyć się nadmiaru pudru na rzęsach? Nabierz na microbrush lub patyczek odrobinę płynu micelarnego i delikatnie zdejmij nadmiar produktu z rzęs. Następnie należy bardzo dobrze je wyczesać, żeby nabrały puszystości.
Przyklejanie kępek jednorazowych do przedłużanej aplikacji.
Zdarza się tak, że nasza stylistka nie ma terminu, a Ty zapomniałaś zapisać się na wizytę. Naglę powstaje problem, bo wypada nam impreza, a rzęsy mają ubytki. Co zrobić w takiej sytuacji? Można – jeżeli bardzo trzeba – przykleić sobie kępki na klej lateksowy. Należy jednak uważać z aplikacją. Nasza instruktorka Angelika ostrzega. Miała klientkę, która przed imprezą przykleiła sobie kępki na klej lateksowy i po dwóch/trzech tygodniach nadal miała go w rzęsach. Pomimo regularnego i dokładnego mycia, klej nadal w nich pozostał. Efekt? Niestety nie udało się go wyjąć, trzeba było zdjąć rzęsy i założyć je od nowa.
Demakijaż
Makijaż możemy zmywać na różne sposoby. Najlepszy będzie do tego zadania dobrze nam znany jednofazowy płyn micelarny do rzęs. Pamiętajcie, żeby nie używać produktów dwufazowych lub tłustych. Przemywamy, najlepiej palcami. Robimy z płynu piankę i nie używamy wacików, patyczków oraz niczego co ma włókienka. W stylizacji rzęs zachowujemy minimalny odstęp pomiędzy powieką, czyli nasadą rzęsy a rzęsą syntetyczną. W momencie, kiedy przecieramy wacikiem, możemy wyrwać sobie naturalną rzęsę, dlatego że włókienka mogą się zaczepić o uskok pomiędzy rzęsą naturalną a syntetyczną.
Kolejna sprawa – nawet jeśli nie wyrwiemy rzęsy, włókienka mogą osadzić się na uskoku, co może okazać się bardzo złe dla naszych oczu. Setem produktów do demakijażu, który stosuje i poleca nasza instruktorka Angelika jest zestaw do mycia rzęs, w którym znajduje się przede wszystkim szampon, buteleczka pianotwórcza, pędzelek, zapasowe szczoteczki oraz zalecenia pozabiegowe. Taki zestaw jest bardzo tani i wystarcza na długo. Zwarty w nim pędzelek idealnie wymywa wszelkie pozostałości z przestrzeni międzyrzędowych i powieki.
W jaki sposób myjemy rzęsy?
Nakładamy piankę, przejeżdżamy pędzelkiem od góry do dołu, ruchami kolistymi i wymiatającymi. Następnie spłukujemy wodą, osuszamy i wyczesujemy – wtedy rzęsy już suche nabiorą puszystości. Rzęsy myjemy przynajmniej raz dziennie, a najlepiej tak jak zęby – rano i wieczorem. Wtedy rzęsy są czyste oraz puszyste, a aplikacja trzyma się dłużej i ładnie wygląda. Pamiętaj - higiena przede wszystkim!
Artykuł powstał na podstawie filmu z serii Noble przy kawie
Autor: Angelika Olejnik
Instruktorka Noble Lashes